niedziela, 18 kwietnia 2010

The boy are back in town


Dzisiejsze wydarzenia skłoniły mnie do refleksji nad swoim życiem. Po 5 sekundach refleksowania się zrozumiałem, że w okół nie najgorzej jest, więc nie ma co zmieniać. I to by było po mych refleksach, choć za najważniejszy można uznać fakt, że postanowiłem się tym pochwalić na mym blogu. Należy to uznać za całkiem duży wyczyn, biorąc pod uwagę fakt, że chyba nikt go już nie czyta. Można więc to nazwać głupotą, ale ja wole heroiczne poświęcenie. Stało się - wróciłem!
Ale który to już raz sobie obiecuje, że "tym razem reanimacja się powiedzie"? Czy teraz będzie inaczej? Nic nie obiecuje i słowa dotrzymam!

Na początek 2 "aktualności":
1.Ostatni mój tekst, który doczekał się publikacji. Możecie go przeczytać o tu, haha, a nie bo właśnie, że tu. Tekst na zamówienie, także nie ja wymyślałem temat:). Ale już niedługo się to zmieni, będą publikowane całkowicie moje teksty, najbliższy już niedługo. Oj będzie się w nim działo, no ale nie będę zdradzał zbyt wielu szczegółów, proszę o cierpliwość.

2.Druga sprawa to natomiast już słynny konkurs "Daj się zepsuć" i moje prezentacja konkursowa wykonana przez Beatę Woźniak.Prezentacja poniżej, nie będę się rozpisywał o konkursie, bo i tak komu mogłem to już chyba o nim opowiedziałem:). Dodam tylko, że opublikowanie wyników pierwszego etapu dokona się jutro o godzinie 19, kiedy to zostanie przedstawiona lista 20 finalistów.

Jutro w wieczornej sesji zamelduję czy dalej jestem w grze. Czołem!



Brak komentarzy: